Świetne wieści dotarły do nas z Jaskini Mamutowej. Filip Chrapowicki sprawił sobie rewelacyjny prezent i na dwa dni przed siedemnastymi urodzinami poprowadził legendarną drogę Piotrka Korczaka „Chomeini” VI.6.
Jak mówi sam Filip:
„Jestem szczęśliwy, droga siadła dość spontanicznie, ostatniego dnia we wstawce kiedy miałem ściągać ekspresy”

Przejście to jest najlepszym dotychczasowym wynikiem młodego białostoczanina. Do tej pory w swoim kapowniku Filip odnotował już kilka 8a oraz jedną 8a+ (10-) – „Slimline” na Frankenjurze.

Gratulujemy!