Szczepanie - warto szukać rodzynków w gównie?
sam sposób dyskusji - opłacana przez onet rozciągnięta w czasie wojna torebkowa - budzi moje duże zastrzeżenia;
do tego bardzo mętnej;
weźmy taki fragment:
-----------------------------------------
On potrafił powiedzieć człowiekowi w oczy coś, co nie miało pokrycia z faktami. I można tu podać wiele przykładów.Poproszę o jeden.Gdy Urubko nas opuścił i zszedł z bazy, niedługo później opublikował w serwisie Russianclimb informacje, że schodził ze ślepymi tragarzami i spotkał, jakichś Polaków, których musiał ratować. Twierdził też, że nie chcieliśmy mu użyczyć helikoptera. To były kłamstwa. Krzysiek Wielicki (kierownik tamtej wyprawy – red.) wkurzył się i poprosił Denisa o wyjaśnienia. Urubko stwierdził: „To nie ja. To ludzie z tego portalu tak napisali”. Tak się składa, że naczelną tego serwisu jest koleżanka Denisa, którą mam w znajomych na Facebooku. Napisałem do niej. Mogę panu pokazać, co mi odpisała. Stwierdziła: „Denis jest trudnym człowiekiem. Bardzo przepraszam, już kasuję ten tekst. Przeproś też Krzyśka”.-----------------------------------------
mamy tu mieć jeden z wielu przykładów mówienia w twarz czegoś, co się nie zdarzyło;
możesz mi podkreślić kto, komu i w którym momencie w tę twarz powiedział coś, co nie miało pokrycia z faktami?
dla mnie to klasyczny głuchy telefon... nie bardzo rozumiem - i kurwa to ma być przykład "mówienia człowiekowi w oczy czegoś, co nie miało pokrycia z faktami" wyciągnięty jako jeden z wielu? niesmaczny kabaret...;
do tego to 'jebanie' Bodzia - chyba się Januszowi coś pomyliło;
w ogóle ten wywiad to niezły groch z kapustą i bzdurnymi tezami... Hajzer wymagał wykazów?
(cytat:
Hajzer, który zapoczątkował cały program, wymagał od ewentualnych uczestników konkretnego wykazu wejść, później każdy musiał się szkolić.)
toż to śmiech na sali - Hajzer uczynił koniem pociągowym i gwiazda pehazetu człowieka bez wykazu przecie; i którego to mocno bronił po takim czy innym zawaleniu;
i można by tak jeszcze długo;
a do tego żałosny podgrzewacz na wstępie -
Cóż, ja byłem pod K2 świadkiem takich rzeczy, że z powodu zachowań Denisa o mało nie doszło do mordobicia. - co to za mordobicie, do którego nie dochodzi?
jestem mocno zdziwiony, że Janusz wszedł w te onetowskie gumofilce;
no, ale może miałem o nim mylne wyobrażenie;
poz_dr
zabawny sen - znów ktos mi nasrał na grób...
nie szkodzi - ważne, że jesteśmy młodzi;