Doprecyzuję z pamięci,
Za spita w Polsce zwyczajowo przyjęło się uważać produkt Cheville Autoforese P12 , na śrubę 8, łeb 12-13, o długości roboczej (cal) 2.54 i średnicy 12 [charakterystyczne cechowanie na korpusie "M8"., ten wymiar należy uznać za prawidłowy tytułem osadzenia trzpienia w materiale skalnym, gdyż koronka będąca jednocześnie częścią wiercącą ulega zniszczeniu w trakcie wiercenia - P12 były osadzane w 95% techniką wierceń ręcznych.
Dopiero znacznie później zaczęto powszechnie używać narzędzi elektryczno udarowych do przygotowania otworu - tu pojawił się problem frezowania (ręcznego) otworu już przygotowanego, tak by uniknąć skrócenia części rozporowej poprzez likwidację stożka tworzonego przez wiertło napędzane mechanicznie.
Sądzę, a nawet mam pewność co do faktu, że właśnie CA P12 jest jednym z aktorów występujących w jednym ze starszych tekstów Szalonego, w którym opisuje on spity otrzymane od Andrzeja Ciszewskiego w celu instalacji na Zakrzu (szczegóły w prasie branżowej - "szukajta, a znajdzieta").
W tym czasie (78/80 i następne) przywoziliśmy do kraju z wypraw właśnie p12, których przeznaczenie nie jest dedykowane do wspinaczki lecz jako bolt/kotwa speleo - wytrzymałość 14-16 kN, ale statyczna zasadniczo przy prawidłowym osadzeniu etc..
Stąd większość zdecydowana osadzeń takich właśnie w Polskich skałach z głowną ekspansją w połowie lat 80tych i później.
P12 osadzaliśmy z Jacoosiem w skałach Mirowa i Podzamcza już w latach 79/80, choć nie były to jakieś reprezentatywne ilości - materiał ów był wówczas niezwykle cenny i reglamentowany srodze (o czym też w tekście Szalonego).
Drugi rodzaj kotwy dedykowany dla zastosowań wspinaczkowych to CA P30 o długości ok. 37-40 mm, jednak mimo dedykacji ww, ten rodzaj kotwy był Polsce w opisywanych czasach unikalny i raczej niedostępny. Na szerszą skalę został wdrożony dopiero początkiem lat 90-tych (około 92-93), ale i tak bardzo sporadycznie.
P30 w swojej praktyce ekiperskiej spotykam niezwykle rzadko w czasie reinstalacji, bowiem bardzo szybko zostały one wyparte przez materiał lepszy - bolty typu rozporowego i HSA.
Materiał ów (P12), który dotrwał do naszych czasów, zachowuje się różnie, ale generalnie wypada słabo. Parametry z autopsji (prób i reinstalacji) podawał Jacooś, kilka lat temu na forum-starum.
Jako ciekawostkę dorzucę tylko, że ubiegłoroczna rewitalizacja projektu "Konto na Kajmanch" (obecnie VI.3) wymagała dla 3 spitów, 4ch różnych kluczy i dobrze, że je miałem akurat ze sobą (znaczy się zawsze mam), bowiem każdy łeb był już "inny" niż w czasie osadzania.
bo tak.