Dolina Demianowska leżąca w Niżnich Tatrach na Słowacji i stanowiąca drogę dojazdową do popularnej stacji narciarskiej na Chopoku, ze swoim niewyczerpanym potencjałem skał, wydaje się być logicznym celem dla wspinaczy z południa Polski. Dość powiedzieć, że dwa lata temu zorganizowano tam mityng wspinaczkowy Teamu adidas. Trzeba jednak wiedzieć, że wspinanie w Demianowskiej z racji ochrony przyrody poddane jest licznym ograniczeniom i poza sektorem Machnato, warto wcześniej zapoznać się z miejscowymi przepisami, by nie popsuć relacji miejscowych wspinaczy ze służbami ochrony.

fot. adidas
Taką właśnie strategię realizuje Grzegorz Sowa z Zakopanego, który w porozumieniu z lokalsami poznaje tej wiosno-zimy kolejne sektory Doliny. Dwa jego najlepsze przejścia miały miejsce zupełnie niedawno. Najpierw Grzegorz rozprawił się z bulderową z charakterze drogą drogą Le Tuk X/X+ (8b+?), a ostatnio łupem Grześka padła perła rejonu droga Desperado X+/XI- (8c). Jak zapowiada Grzegorz to nie koniec wypraw na Słowację, bowiem w Dolinie jest jeszcze mnóstwo dróg do zrobienia. Warto przypomnieć, że Grzegorz jeszcze w lutym przeszedł w 3 próbie „klasyk” Rożnowa: Sto Kotletów VI.6.
Gratulacje!
(trz)