Piotr Schab na cel kolejnego tripa wybrał Norwegię, a dokładnie Flatanger, gdzie zmierzył się ze słynną drogą Adama Ondry – Thor’s Hammer. Z sukcesem. Po 7 dniach pracy nad drogą Piotr dołączył do pogromców tej linii. Znajduje się w bardzo zacnym gronie. Wśród wspinaczy, którzy powtórzyli Młot jest m.in. Alex Megos, Ethan Pringle, Daniem Woods.
Alex Megos zasugerował nawet, że droga mogłaby pretendować do nieco wyższej cyfry – 9b.
Jaki był klucz do sukcesu Piotra? Sam zainteresowany opisuje to w ten sposób:
Podczas 60 metrów wspinania człowiekowi przychodzą do głowy różne głupie myśli…
„Czy to na pewno ta próba?”
„Jak to z tą wyceną będzie?”
„Kurde, nawet lajtowo mi weszło, może to nie jest takie trudne?”
Sztuką na Thor’s Hammerze, poza stricte sportowymi czynnikami, było wyciszenie wszystkich „rozpraszaczy”, koncentracja na każdym kolejnym ruchu i konsekwentna wspinaczka w stronę upragnionego końca. Wczoraj, po 7 dniach pracy udało mi się przejść klasyk jaskini Flatanger.
Nieustająca zajawka i brak negatywnych emocji to najcenniejsze, co zyskałem z całego procesu.
A dla osób, które nie wiedzą z jakim monstrum mierzył się nasz zawodnik – krótki film ze zmagań Woodsa i Grahama.