Serwis wspinaczkowy tworzony przez łojantów dla łojantów

Krótki kurs historii „Naszych Skał” – dodatek

W nawiązaniu do artykułu W. Słowakiewicza: http://wspinanie.pl/2013/12/krotki-kurs-polityki-czyli-jak-pisac-zeby-nie-napisac-o-co-chodzi/

1. Prawdę mówiąc o założeniach działania „Naszych Skał” (jako funduszu wykupu terenów, na których znajdują się skały), podjętych na spotkaniu 22 maja 2007 roku podczas posiedzenia Zarządu Fundacji Kukuczki nie wiedziałem. Dzięki lekturze: http://www.fundacjakukuczki.pl//pages/posts/zebranie-zarzadu-fundacji—22-maja-2007-r-75.php?p=520

zrozumiałem ognistą polemikę Artura Hajzera, po przedstawieniu przeze mnie koncepcji działania „Naszych Skał” na posiedzeniu Zarządu Fundacji 4 lutego 2008 roku, jak i pretensje Artura po pewnym czasie prowadzenia Inicjatywy („nie tym miały się zajmować „Nasze Skały”) Rozumiem też teraz pytanie Artura Paszczaka z tego samego spotkania (4 lutego) czy pozostawić nazwę „Nasze Skały” (nie miałem nic przeciwko temu, tym bardziej że ulotki nakłaniające do wpłat 1% PIT na tzw. programy Fundacji im. Kukuczki na rok 2008 były już wydrukowane). 2. Wbrew temu co w artykule: http://wspinanie.pl/2013/12/krotki-kurs-polityki-czyli-jak-pisac-zeby-nie-napisac-o-co-chodzi/

napisał W. Słowakiewicz nie ma 22 maja 2007 roku (przynajmniej w sprawozdaniu) śladu o założeniu organizacji dostępowej, zajmującej się negocjowaniem umów dostępu do skał. Jest mowa o wykupie gruntów oraz passus: „Szczególna rola jaką przyjmie na siebie Fundacja poprzez fakt bycia współwłaścicielem terenu ułatwi też z pewnością kontakty z dyrekcją parków krajobrazowych, władzami samorządowymi itp.” Ciekawy jest również ten fragment sprawozdania (zwracam uwagę na „porządek ważności”): „Odtąd jako oficjalne sfery naszych działań będą promowane następujące programy (ze wstępnie określonym porządkiem ważności): – Akcja „Śmigło dla Tatr” (pomoc dla TOPR w utrzymaniu śmigłowca) – Fundusz Zawady (stypendia dla młodych wybitnych alpinistów) – Akcja „Tatry bez młotka” (konserwacja punktów asekuracyjnych w Tatrach) – Izba pamięci J. Kukuczki (pomoc dla rodziny Patrona Fundacji w utrzymaniu ekspozycji pamiątek w jego domu w Istebnej) – Groby Taterników (konserwacja i pomoc w utrzymaniu miejsc pamięci o zmarłych kolegach) – Tabory (w razie potrzeb pomoc w utrzymaniu obozowisk, głównie Szałasisk) – Nasze Skały (nowy program – poniżej wstępnie omówiony – jego promocja rozpocznie się niebawem).” 3. Nieprawdą jest, że „Jedynie zaangażowanie Fundacji Kukuczki, która przekazywała (i do dzisiaj przekazuje) środki na ten cel pozwalała wystartować i funkcjonować „Naszym Skałom”. To znaczy prawdą jest, Fundacja im. Kukuczki przekazywała i przekazuje „Naszym Skałom” środki z odpisów 1% PIT, natomiast pierwsze pieniądze przekazał w lipcu 2008 roku (w kwocie 30 tys. zł) Polski Związek Alpinizmu, albowiem środki zebrane przez Fundację Kukuczki w roku 2008 roku spłynęły dopiero jesienią – o pierwszym zasileniu w gotówkę „Naszych Skał” przez Fundację im. Kukuczki można przeczytać w sprawozdaniu z 15 września 2008 roku: http://www.fundacjakukuczki.pl//pages/posts/zebranie-zarzadu-fundacji—1517-wrzesnia-2008-r-106.php?p=500

Do momentu zatrudnienia Dyrektora Operacyjnego (1 lipca 2008 roku) „Nasze Skały” nie posiadały żadnych środków finansowych. 4. Co było moim małym, acz z perspektywy czasu kluczowym wkładem w to, żeby „Nasze Skały” mogły zaistnieć? Model społeczno-menedżerski tzn. wkład pracy szerokiej grupy działaczy społecznych (z rygorystycznie przestrzeganą zasadą niezwracania sobie kosztów dojazdów, telefonów, diet itp.) oraz jednego wynagradzanego menedżera, który wszystkie inicjowane przez „społeczników” projekty spinał i doprowadzał do finału. 5. Co do fragmentu, że W. Słowakiewicz pojawia się w moim tekście dopiero w marcu 2008 roku to może powinienem doprecyzować, że z fragmentu: „Kolejny miesiąc upłynął mi na spotkaniach z Piotrem Drobotem (jako przedstawicielem Zarządu PZA oraz Przewodniczącym Komisji Wspinaczki Skalnej), Piotrem Drożdżem (reprezentującym „Góry”), Jackiem Trzemżalskim (reprezentującym „Magazyn Górski”), Wojtkiem Słowakiewiczem (reprezentującym wspinanie.pl) oraz Miłoszem Jodłowskim, który zgodził się koordynować tematy związane ze swoją specjalizacją naukową, tj. zarządzanie przestrzenią w kontekście ochrony przyrody.” może wynikać, że dopiero po 4 lutego 2008 roku zacząłem prowadzić rozmowy o funkcjonowaniu „Naszych Skał” z wymienionymi powyżej osobami. Tymczasem Wojtka znam od 1987 roku, Piotra Drożdża od 2000 roku, Jacka od 1992 roku, Miłosza od 2005 roku i oczywiście odbyliśmy razem wiele wcześniejszych rozmów o dostępie do skał, przed i po panelu na KFG 8 grudnia 2007 roku, którą to datę przyjąłem za swoistą cezurę. 6. Nie pamiętam „obszernego listu intencyjnego skierowanego do Fundacji Kukuczki, rekomendującego BieDrunia i jego pomysł na organizację „Naszych Skał”” napisanego przez W. Słowakiewicza, ale nie neguję, że taki list mógł powstać. 7. Kluczowe w mojej ocenie było wielokrotnie umawiane i przekładane spotkanie z Piotrem Drobotem (którego znam od 1988 roku), jako reprezentantem PZA, które odbyło się dopiero na początku marca 2008 roku. Na panelu KFG, prowadzonym przez Artura Paszczaka wystąpił bowiem Piotr Xięski, mówiąc o niedocenianych sukcesach dostępowych PZA (jako przykład podał Hejszowinę i Górę Zborów) co spotkało się ze złym przyjęciem przez uczestników panelu. W połączeniu z kiepskim ówcześnie wizerunkiem PZA (związanym np. ze świeżą jeszcze sprawą „rozporządzenia o uprawianiu wspinaczki”) i dystansowaniem się znacznej części środowiska wspinaczkowego wobec działań PZA, pozostawało w ogóle pytanie, czy oprzeć „Nasze Skały” również o PZA, czy szukać instytucjonalnego oparcia wyłącznie w Fundacji im. Kukuczki. 8. Jest też temat, którego nie podejmowałem w tekście: http://brytan.com.pl/krotki-kurs-historii-naszych-skal/

a może powinienem – rozmów dostępowych prowadzonych przed 25 marca 2008 roku. Rozmowy te prowadzili np. Wojtek Słowakiewicz, Renata Piszczek i Adam Potoczek w sprawie Zakrzówka, środowisko łódzkie w sprawie Hejszowiny, Piotr Xięski i Włodek Porębski w sprawie Góry Zborów i Sokolich Gór czy Jacek Trzemżalski w sprawie Brzoskwinki (części gminnej) i Kamieńca. Podsumowując: nie przywłaszczam sobie całokształtu zasług w wykreowaniu tego, czym „Nasze Skały” są dzisiaj, ale tekst: http://wspinanie.pl/2013/12/krotki-kurs-polityki-czyli-jak-pisac-zeby-nie-napisac-o-co-chodzi/

uważam za wprowadzający w błąd i niesprawiedliwy. Mariusz „bieDruń” Biedrzycki