Kolejny w naszej swojskiej tradycji długi weekend przyniósł kilka ciekawych wydarzeń na Podkarpaciu. Druga na przestrzeni ostatnich tygodni wizyta Łukasza Dudka, który z racji rodzinnych konotacji został już zaliczony do lokalsów, zaowocowała rozwiązaniem jednego z trudniejszych projektów na Plemniku w sektorze czarnorzeckiej Strzelnicy. Łukasz po krótkiej pracy (zapoznał się z chwytami podczas poprzedniej wizyty) nad wymagającym szpona kruksem, przeszedł prostowanie Seksmisji w lewej części skały. W przewodniku „Podkarpacie” droga nr 13 (www.sport2b.pl). Nowość otrzymała nazwę Partenogeneza i ostrożną wycenę VI.6/6+, choć mnie osobiście wydaje się trudniejsza od Poza Dobrem I Złem VI.6+ na Kamieńcu. Nie dość, że kruks jest trudniejszy, to jeszcze Partenogeneza ma dłuży ciąg bulderowych ruchów, co mogłem osobiście sprawdzić następnego dnia. Głównym celem Łukasza był projekt Midway. Mimo, że jeszcze nie udało się skompletować przejścia, próby wyglądają bardzo obiecująco. Łukasz za każdym razem przechodzi dolny kruks z charakterystycznego „wulkanika”, ale spada na strzale z wyjazdem nóg do obłej klamki, który Midway oferuje pod sam koniec… Łącznie jest to 20 dynamicznych bulderowych ruchów w jednolitym sporym przewieszeniu – głównie z odciągów i ścisków. Komentarz Łukasza jest jasny: „na taką drogę mogę jeździć 300 km!” Przy okazji gratuluję Duderowi i Jacy przejścia End Of Silence: szacun koledzy!

fot. Agata Polok
A propos Poza Dobrem I Złem – zalecam nie zjeżdżanie z ringów ponad Mniejszym Złem. Lewy ring został mocno naruszony przez wędkowanie (powiesiłem na nim pętelkę), niestety prawy też nie wygląda najlepiej. Po skończeniu Mniejszego Zła można zjechać z solidnych ringów pod Wujkiem Samo Zło, który znajduje się jakieś 2 metry dalej. W najbliższym czasie postaram się poprawić sytuację tego feralnego stanu.
Kolejne ważne wydarzenie ostatnich dni to pierwsze powtórzenie słynnej przerysy na Obelisku na Sokolim Grzbiecie. Mowa oczywiście o Space Crack, a przejście należy do Bogdana Rokosza.

W przewodniku Podkarpacie widnieje enigmatyczna wycena autora pierwszego przejścia Piotra Poloczka: „VI.4?” Nie jest tajemnicą, że na to „VI.4” Piotr potrzebował kilka wizyt, a jego komentarz po przejściu był wielce znaczący: „trudniejsze od Tarantuli” (potwierdzone VI.5+!). Wydaje się, że Space Crack ma minimum VI.5 i taką opinię zdają się potwierdzać Olga Kosek i Marcin „Flower” Poznański, którzy niedawno odwiedzali Sokoli Grzbiet, by zapoznać się z drogą.

fot Jacek Trzemzalski
Ja tymczasem zakończyłem eksplorację nieodległej skały Demon, który po gruntownym oczyszczeniu oferuje 7 ciekawych dróg. Od lewej są to Żyłka Słoneczna VI (4R+RZ) – droga Grześka Guzika z 1995 roku (w przewodniku nr 1); Demonstracja VI.2+ (4R+RZ); Mechagodzilla VI.1 (4R+RZ); Balrog VI.4+ (6R+RZ); Wizjoner VI.1/1+ (6R+RZ) – stary projekt Jacka Czyża (w przewodniku nr 2, z tym, że góra idzie prosto po rysie, a nie w lewo); Skutek Uboczny VI- (alternatywny start do Wizjonera od prawej) i Pani Demonium VI.4+? (4R).

fot. Agata Polok
Podczas tej samej wizyty poprowadziłem także projekt na Plemniku na lewo od Fontanny Radości (wspólny start; nr 7 w przewodniku), która zaskakująco długo się bronił. Najlepszym patentem na skomplikowany obły kancik okazała się lepsza forma. Nowość otrzymała nazwę Potencjał Ujemny i wycenę VI.4+/5 z możliwością ewolucji w górę. Drogę szybko powtórzył Łukasz Dudek i uznał, że faktycznie jest trudniejsza niż sąsiedni Bull Run 1862 (moja oryginalna wycena VI.4+, w przewodniku po sugestiach podniesiona na VI.5).

fot. Agata Polok
Udało mi się także zadziałać na Kamieńcu na nowej skale, którą oczyściliśmy z Piotrkiem Grzybem podczas akcji „POrządki 2013”, zorganizowanej przez Rzeszowski KW (www.rkw.org.pl). Mowa o Blokach Pod Krowią, które na razie oferują trzy ubezpieczone i dość długie drogi. Od lewej są to: Bomba Na Parlament VI.2+ (5R+RZ) (dla wysokich może VI.2); Brzoza Morderca VI.2+ (5R+RZ) i jej prostowanie Sztuczna Mgła VI.5? (6R+RZ). Jest to najtrudniejszy rajbung jaki udało mi się przejść, na którym jednak trzeba nieźle zapinać. Wycena „czegoś takiego” jest bardzo trudna, bo po prostu nie ma tego do czego porównać. Kluczem do sukcesu okazało się ubranie dwóch różnych butów, co zdarzyło mi się pierwszy raz w życiu. Na szczęście droga padła w pierwszej próbie: nie wiem, czy drugi raz udało by mi się uwierzyć, że jednak stoję…
Kolejne informacje i nowości z Podkarpacia w przygotowaniu. Znajdziecie je niedługo także na mojej stronie www.climb2b.pl, gdzie będę umieszczał m.in. aktualizacje przewodnika.
Jacek Trzemżalski
Wspierają mnie sprzętowo:
Petzl, Beal
www.petzl.pl
oraz
www.friction.pl
Ringi i klej pochodzą ze środków Komisji Wspinaczki Skalnej PZA