W ostatni weekend Sachi Amma, członek zespołu adidas team zakończył swój wiosenny podbój japońskiego rejonu Horai przechodząc linię Spectator 9a. Zaledwie parę dni wcześniej, Japończyk rozprawił się zMeta Force Extension (8c+) oraz zanotował on-sight na Ganja Extension (8b+) pobijając tym samym rekord najtrudniejszego przejścia bez znajomości w Japonii, należący dotychczas do Yuji’ego Hirayamy.
„W Horai jest wiele dróg, które chciałbym spróbować i poprowadzić” – odpowiadał Sachi zapytany na początku roku o swoje cele na najbliższe miesiące. Japończyk chciał powtórzyć wszystkie najtrudniejsze drogi rejonu w ciągu jednego sezonu. Od momentu, gdy wyruszył on do Horai w maju br., Sachi’emu udało się wpiąć do łańcucha swojego ostatniego projektu – drogi Spectator 9a, po pokonaniu linii Ganja Ext (8b+) OS oraz Meta Force Ext (8c+) w zaledwie trzeciej próbie.
Około osiem metrów Meta Force Ext to niemalże gładki dach z oblakami i mikrokrawądkami. Przewinięcie przez przełamanie jest niezwykle trudne i to właśnie w tym miejscu znajduje się crux drogi. „Na wyjściu z dachu trzeba wykonać dynamiczny ruch z podchwytu do obłej dziurki, a następnie bujnąć się do kolejnego oblaka” – opisuje Sachi – „Potem trzeba przegrzać pięć metrów w już raczej łatwym terenie do dobrego restu. W końcowym małym okapie jest jeszcze piękny skok z małej krawądki do lochy. Ruch jest jednak mocno wysięgowy i robiąc go byłem maksymalnie wyciągnięty.” Ostatnie przechwyty w łatwym połogu to już relaksujący spacer z pięknymi widokami na rozpościerającą się dookoła dolinę Horai.
Spectator biegnie tym samym dachem i łączy się z Meta Force Ext w końcowym okapie ze skokiem.
W tym samym miejscu znajduje się również Ganja Ext. Jest to kolejna propozycja po oblakach i krawądkach. Składa się ona z dwóch wyciągów – pierwszy to wyceniona na 8b linia Ganja. Zarówno ona, jak i przedłużenie, zostały obite przez Dai’ego Koyamadę, któremu zawdzięczają również swoje pierwsze przejścia. Po łańcuchu kończącym Ganję, wchodzi się w atletyczną sekwencję po oblakach zwieńczoną łatwiejszą końcówką. „Zanim udało mi się pokonać Ganję Ext myślałem, że połączenie wszystkiego w całość będzie niezwykle trudne. Teraz jednak, gdy już mam to za sobą wydaje mi się, że sekwencja nie jest aż tak wymagająca.”
Horai to jeden z najsłynniejszych rejonów wspinaczkowych w Japonii. Początkowo znany był on z hakówek, jednak w ostatnich latach zrobiło się o nim głośno również w aspekcie sportowym dzięki japońskiemu mocarzowi, Dai’emu Koyamadzie, który obił wiele z najtrudniejszych propozycji rejonu. Obecnie, na ścianach Horai znajduje się dużo trudnych linii, a fakt, że większość z tamtejszych dróg biegnie sporymi przewieszeniami i dachami czyni rejon jednym z niewielu takich miejsc w całej Japonii.
Po wykonaniu ostatniego zadania, nadszedł czas na podróż w nieco chłodniejszy klimat. Kolejnym przystankiem na drodze Sachi’ego jest Hokkaido i również tam będzie chciał zmierzyć się z najtrudniejszymi wspinaczkowymi wyzwaniami Japonii.
Zdjęcia: Eddie Gianelloni/©adidas
Więcej na: www.adidas.pl/outdoor/, facebook.com/adidasoutdoor oraz news.adidas.com.