W ostatni weekend masyw Jastrzębnika w okolicach Podlesic odwiedził Stefan Madej (UKA, Alpin Sklep, Marmot, Makak). Jak sam stwierdził na swoim blogu była to pierwsza – nie licząc dwóch „kontrolnych marcowych wypadów” – wizyta na Jurze po zimowym treningu na panelu. Test sprawności wypadł nadzwyczaj dobrze, bowiem szybko padły dwie jastrzębnikowe drogi VI.6. Najpierw Stefan wykonał skuteczną akcję na prostowaniu Alei Zasłużonych, czyli drodze Pawła WyrwyFourteen Inches Of Pain VI.6!

fot: Magdalena Nadolna
Po chwili Stefan atakuje nieodległą linię Robot Obibok VI.6, która pada zaledwie w drugiej próbie. Jest to pierwsza droga VI.6 w wykonaniu warszawianina, pokonana tak szybko! Gratulacje.
Warto przypomnieć, że w 2011 roku Stefan pokonał klasyk Jastrzębnika w stopniu VI.6: Dyskopatię.
(trz)