Serwis wspinaczkowy tworzony przez łojantów dla łojantów

Wypadek na Gasherbrumie I

Artur Hajzer i Marcin Kaczkan zdobywający Gaszerbrum I mieli wypadek.

Dochodzą do nas sprzeczne informacje, na razie trudno powiedzieć co tak naprawdę się stało ponieważ nie ma kontaktu z naszymi himalaistami.  Krzysztof Wielicki na antenie TVP Info powiedział:

 Nie mamy kontaktu bezpośredniego, bo Arturowi wysiadła bateria. Jesteśmy kontakcie z Rosjanami, którzy wyszli z obozu drugiego i rozpoczęli poszukiwania. Były inne informacje ze strony włoskiej, inne ze strony rosyjskiej. Nie potrafimy podać szczegółów, ale coś się tam wydarzyło z pewnością. Był okres złej pogody. Koledzy próbowali atakować szczyt, ale zawrócili. Był bardzo mocny wiatr podczas zejścia. Ale szczegółów nie znamy. Myślę, że Rosjanie, którzy doszli do drugiego obozu w ciągu kilku godzin wyjaśnią sytuację, gdzie kto jest.

Wypowiedź Krzysztofa Wielickiego dla TVP Info można obejrzeć TUTAJ

Wyprawa Hajzera i Kaczkana miała dwa cele – Gaszerbrum I (8068 m) oraz Gaszerbrum II (8035 m). Do tej pory nie dokonano pełnego trawersu masywów ze szczytu na szczyt łączącą je granią przez przełęcz Gaszerbrum Col (6400 m).
Himalaiści chcą zdobyć Gaszerbrumy drogami klasycznymi, normalnymi, a przy dobrych warunkach pogodowych i dobrej kondycji fizycznej zakładają pełny trawers masywów ze szczytu na szczyt łączącą je granią przez przełęcz Gaszerbrum Col (6400 m). Byłby to pierwszy taki wyczyn w historii. Wyprawa organizowana jest przez Polski Zwięzek Alpinizmu, ale nie korzysta ze wsparcia publicznego czy dotacji PZA – finansowana jest ze środków własnych uczestników i sponsorów.